Przeszłość
często jest jak cień, który nieustannie za nami podąża nie dając nam spokoju.
Wracamy myślami do tego co już było, nie jeden z nas żałuje podjętych kiedyś
decyzji. W ten sposób na nowo uaktywniamy negatywne emocje, z którymi już dawno
powinniśmy sobie poradzić. Na nowo przeżywamy doświadczenia z przeszłości, nie
dostrzegając tego co dzieje się tu i teraz. Nie dostrzegając tego co na prawdę
jest ważne.
Poznaj moc teraźniejszości i ciesz się
chwilą obecną.
Pierwszym
krokiem do tego by żyć tu i teraz jest ćwiczenie swojej uważności. Co to
oznacza? Gdy zaczniesz zwracać uwagę na szczegóły przedmiotów, które Cię
otaczają będziesz kierował myśli do chwili obecnej. Jakiego koloru minął Cię
samochód, czy mijasz po drodze do pracy osoby starsze czy młodsze, obok jakich
budynków przechodzisz, jakie drzewa rosną przy drogach jakimi chodzisz? Dzięki
temu ćwiczeniu nie będziesz wracać do przeszłości. Jednak to nieraz nie
wystarczy.
Rozwiązanie urywanych konfliktów z
przeszłości
daje spokój w życiu teraźniejszym.
Zdarza
się tak, że pewne niedokończone sprawy dają znać o sobie nawet po wielu latach.
Ucieczka przed nimi da chwilowe wytchnienie jednak prędzej czy później problemy
Cię dogonią. Dobrze wiedzą o tym bohaterowie książki H. Coben'a "Tylko jedno
spojrzenie". Wszystkie główne postacie przeżyły kiedyś tragedię i zamiast
stawić czoła problemom i ponieść konsekwencję postanowiły uciec, każda z nich
na własny sposób. Każdą z nich konsekwencje jednak dosięgnęły i to po dobrych
piętnastu latach, i były o wiele gorsze niż w momencie gdy zaistniało wydarzenie
i gdyby wtedy stawili mu czoła.
Od problemów nie uciekniesz. W końcu Cię
dosięgną, a ich konsekwencje
będą tym gorsze, im dłużej będziesz od nich
uciekać.
Jeżeli
męczą Cię wydarzenia, bądź jakieś czyny Twoje czy innych z przeszłości to zrób
coś z tym. Przestań się bać i uciekać. Przestań też trzymać w sobie gniew. To
są emocje, które wyniszczają nas od środka. Spójrz na wydarzenie w nowej
perspektywie bez emocji i poszukaj rozwiązania. Pomyśl co możesz zrobić, żeby
lepiej się czuć. Może trzeba "schować ego do kieszeni" i wyciągnąć
rękę, żeby się pogodzić? Nawet jeśli
druga strona nie przyjmie przeprosin, nie szkodzi. Ważne, żebyś Ty
przewartościował sytuację i zrobił wszystko co możesz, żeby ją naprawić. Jeżeli
podejmiesz działanie, zrobisz pierwszy krok do życia w spokoju. A więc? Co
zrobisz? Będziesz dalej uciekać? A może coś zmienisz?
Sylwia,CC BY-SA, fot. z osobistego aparatu
0 komentarze:
Prześlij komentarz